0

Twój koszyk

Brak produktów w koszyku.

Księżyc mineralny

21 października, 2024Księżyc mineralny, mineral moon - Patryk Siuta

Do tego tematu zabierałem się jak pies do jeża. Od dawna coś takiego chodziło mi po głowie, ale braki sprzętowe utrudniały podjęcie „męskiej decyzji”. Do czasu…

Dzień po pełni odezwałem się do znajomego czy poratuje soczewką powiększającą (właśnie tego mi brakowało)? Kilka godzin później, po zmroku, byłem w drodze do niego, by ostatecznie rozłożyć się ze sprzętem u w centrum miasta, u pod jego blokiem 😉

Zrobiłem blisko 500 zdjęć (chyba trochę przesadziłem :P) łysego i dodatkowo 2 prześwietlone klatki z poświatą.

Całość chciałem najpierw wykadrować i wyśrodkować w programie PIPP, jednak z nieznanych przyczyn, odmawiał posłuszeństwa. Dlatego pominąłem ten krok i przeszedłem do kolejnego etapu – stackowanie w programie Autostakkert. Tutaj program dobrze poradził sobie z wyrównaniem Księżyca na wszystkich klatkach, następnie połączył mi wszystko w jeden obraz.

Kolejny krok – Registax.
Przyznam bez bicia, że ten program to dla mnie nadal czarna magia. Używam go „na czuja”. Nie mam pojęcia co robię, obserwuję jedynie końcowe efekty. W ten sposób wyostrzyłem obraz.

Ostatnim etapem była obróbka w Photoshopie.

W obrazach tego typu istotne jest podpicie nasycenia kolorów. Wydaje nam się, że Księżyc jest czarno-biały, z odcieniami szarości. A to nieprawda. Różne pierwiastki na jego powierzchni inaczej odbijają światło. Po to jest saturacja. By „podbić” ten kolor.

Po uzyskaniu względnie zadowalających efektów na powierzchni księżyca pozostał do zrealizowania ostatni etap: poświata.

Zdjęcie edytowanego księżyca przeniosłem nad zdjęcie poświaty, maską usunąłem zbędną czerń dookoła tarczy. Dopasowałem wielkość. Na końcu poprawiłem nieco samą poświatę zmniejszając jej ekspozycję.

I to tyle. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

|