Time-lapse slider – cz. 1
22 lipca, 2021Niniejszym wpisem rozpoczynam serię trzech lub czterech tekstów, w których opiszę swoje prace nad sliderem do wykonywania filmów time-lapse (poklatkowych) . Jak często będę aktualizował serię? Nie wiem, wszystko zależy od finansów, czasu i postępu prac 🙂
Czas zatem zacząć.
W poprzednim wpisie umieściłem filmik prezentujący głównie ruch gwiazd. Film jest w mojej ocenie GENIALNY! A jak wiadomo, jak człowiek popatrzy na takie dzieła ma ochotę samemu stworzyć coś, co chociaż w ułamku będzie tak piękne jak dzieło profesjonalistów.
Statyczne filmy time-lapse są warte uwagi, ale zawsze można zrobić to lepiej. Z całą pewnością taki film wywrze jeszcze lepsze wrażenie, jeśli wprawimy aparat w ruch. W przypadku fotografii gwiazd jest to o tyle trudniejsze, gdyż na czas wykonywania zdjęcia aparat musi być nieruchomo. Ale akurat to można ograć samym sterownikiem.
W sieci jest masa filmików, zdjęć oraz artykułów prezentujących konstrukcje domorosłych majsterkowiczów, często takich, które ocierają się o rozwiązania, jakich nie powstydziliby się komercyjni producenci takiego sprzętu. Warto czerpać z nich inspirację by nie wywarzać otwartych już drzwi i tym samym oszczędzić nieco czasu. Sam długo zastanawiałem się którą drogą pójść. Koncepcja zmieniała się kilkukrotnie.
- Do wykonania swojego slidera postanowiłem wykorzystać 2 rurki fi 16mm, po których będzie poruszał się wózek z aparatem. Rurki będą miały długość 1m. Pomniejszone o szerokość profili łączących i usztywniających rurki na początku i końcu slidera. Czyli na oko jakieś 4cm mniej.
- Wózek będzie się poruszał za pośrednictwem łożysk liniowych. Sama konstrukcja wózka opiera się na czarnej pleksii 5mm o rozmiarze 10cm x 15cm. Ciekawostką może być fakt, że łożyska liniowe przymocowałem do pleksii za pomocą uchwytów do rurek PCV.
- Całość będzie sterowana prawdopodobnie poprzez arduino (prawdopodobnie, gdyż nie ja będę pisał kod sterownika i nie wiem, czy wybór nie padnie na autorska elektronikę z Atmegą w roli głównej)
- Napęd to silnik krokowy oraz pasek zębaty napędowy (skubaństwo jest cholernie drogie, może wymyślę coś tańszego.
Na chwilę obecną na części wydałem około 46zł (+ ok 35zł koszty przesyłki – sporo 🙁 ). A tak to się prezentuje na kolejnych etapach:
Na tym kończę 1 część serii 😉 Szukam warsztatu, który będzie w stanie w kwadratowych profilach (zdjęcie wyżej) wywiercić eleganckie dziurki o średnicy 16mm.
Do przeczytania!